Błyskotliwe tłumaczenie męża... :)

Błyskotliwe tłumaczenie męża... :)
Pijany facet wraca do domu. Żona robi awanturę i wymownie pokazuje palcem na zegarek.
Na co facet:
- Wielkie mi halo... Zegarek! Jak mój ojciec wracał do domu, to matka na kalendarz pokazywała!
0 / 0

Komentarze