Kot mądrzejszy od właściciela...

Kot mądrzejszy od właściciela...
Pewien facet chce się pozbyć kota, więc wywozi go parę ulic dalej. Wraca do domu, a tam kot siedzi sobie na wersalce. Więc bierze go drugi raz i wywozi do sąsiedniej
dzielnicy. Wraca do domu, a kot już czeka. Wkurzył się i wywiózł go za miasto.
Po chwili dzwoni do żony:
"Jest z tobą mój kot?"
Żona: "Jest, a co?"
Facet: "To daj go do telefonu, bo się zgubiłem!"
0 / 0

Komentarze